czyli Edi. zapuszcza kłaki :)
Zainwestowałam w olejek Khadi
wczoraj przyszedł i nie byłabym sobą gdybym go wieczorem nie nałożyła na włosy ;)
śmierdzi niemiłosiernie, mąż mnie chciał wygonić z sypialni, ale się nie dałam :P
rano pod prysznic i szorowanie
tutaj wysuszone :)
mięciutkie w dotyku i gładkie, jednak nadal bardzo się puszą, ja po prostu mam takie od zawsze i nie wiem jak zlikwidować te ich puszenie i elektryzowanie :(
a olejek zamówiłam na spółkę i przyszedł rozlany na dwie takie buteleczki :)
druga buteleczka
gotowa do odbioru, Kasiu przybywaj
na tym zdjęciu widać jaki mam kolor włosów, zdjęcia z bliska przyciemniają kolor
tutaj zdjęcie sprzed kilku tygodni kiedy to zaczęłam używać tego szponu
Nie wiem czy wytrwam z zapuszczaniem, kusi mnie ścięcie ich na krótko i zmiana koloru włosów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz